W pierwszym spotkaniu dwumeczu o brązowy medal Trefl Sopot przegrał z Anwilem 85:88 (25:22, 17:23, 24:29, 19:14). Rewanż zostanie rozegrany we Włocławku w piątek 13 czerwca o 20:30. Transmisja w Polsat Sport 3.
Wtorkowy mecz o brązowy medal żółto-czarni rozpoczęli od prowadzenia 5:0. Konto
Anwilu trojką otworzył Petrasek, ale w kolejnych minutach gospodarze utrzymywali
się „z przodu”. W naszym zespole ważne trafienia zanotowali m.in. Aaron, Jarek
i Nick. Po trójce tego ostatniego po raz pierwszy wyszliśmy na dwucyfrowe
prowadzenie. Czasem zareagował trener Ernak i od tego momentu włocławianie konsekwentnie
zmniejszali różnicę. Nie udało im się jednak odrobić wszystkich strat – po 10
minutach było +3 dla mistrzów Polski 2024.
Również drugą część zainaugurowaliśmy dobrze, bo od czterech oczek z rzędu. Anwil
jeszcze raz musiał gonić, jednak Trefl w kolejnych minutach ponownie nie
oddawał prowadzenia. Szczególnie dobrze w drugiej kwarcie spisywał się Nick,
który zdobył dla nas osiem punktów z rzędu. Włocławianie nie odpuszczali i niestety
w ostatniej minucie dopięli swego. Do szatni schodziliśmy przy wyniku 42:45.
Drugą połowę rozpoczęła trójka Funderburka, ale za sprawą Nicka, Kuby i Aarona
szybko odrobiliśmy wszystkie straty. Anwil wrócił na prowadzenie, lecz po
trójce Keondre to my byliśmy na +1. W kolejnych minutach zespoły pozostawały „w
kontakcie” i żadna z nich nie potrafiła wypracować wyraźnej przewagi. Sytuacja
zmieniła się w 27. minucie. Ostatnie 180 sekund Q3 włocławianie wygrali 13:5 i
wyszli na prowadzenie 74:66.
Od początku decydującej kwarty sopocianie ruszyli do odrabiania strat. Szczelna
obrona oraz kolejne udane akcje najpierw konsekwentnie redukowały straty, a
następnie pozwoliły wrócić na prowadzenie! Pierwsze pięć minut Q4 wygraliśmy
14:1, co przełożyło się na pięć oczek przewagi sopocian. Anwil na swoje
pierwsze trafienie z gry w czwartej kwarcie czekał aż do 36. minuty – trójka Michalaka
pozwoliła im jednak od razu doprowadzić do remisu. Tym samym odpowiedział Jakub
Schenk, ale po chwili zza łuku trafił też Turner. Niestety, w końcówce to my
mieliśmy problem z ustawieniem akcji dającej punkty. Wykorzystał to Anwil,
który wrócił na prowadzenie. Włocławianie byli na +5, ale dwa oczka z linii
rzutów wolnych odrobił Kuba. Więcej celnych rzutów już nie oglądaliśmy, co oznacza
jedno posiadanie przewagi Anwilu przed spotkaniem rewanżowym we Włocławku.
Trefl Sopot: Johnson 20 (7 as., 6 zb.), Best 12
(7 zb.), Groselle 6, Weathers 5, Alleyne 3 oraz Schenk 13, Witliński 10 (6
zb.), Kennedy 10, Zyskowski 6